Sztokholm, 7 czerwca 2014
Lucy
Twoje spojrzenie od kilku sekund zatrzymane jest na mojej osobie..Jesteś taki szczęśliwy,uśmiechasz się tak promiennie jak nigdy w życiu.Jeszcze nigdy odkąd cię poznałam nie widziałam cię takiego..Może nie mogłam dostrzec tej strony ciebie?
Może nie byłam w stanie...
Zawsze widziałam cię zdenerwowanego lub w nastroju,który powodował napięcie między nami..Tylko dlaczego to się teraz zmieniło?
Czy jestem w stanie uwierzyć,ze jedno słowo,które wypowiedziałam tyle znaczyło dla ciebie?
"Tak"-trzy litery..i tyle znaczą..
Spoglądam na pierścionek,który spoczywa na moim palcu.Naprawdę go mam?
Ja..naprawdę się zgodziłam..ja nie mogę w to uwierzyć.Na samą myśl,że to wszystko nie jest snem robi mi się słabo.Wciąż patrzysz na mnie takim wzrokiem..Jestem cholernie tym speszona...
Nie..to jest sen ! Tak to musi być sen i zaraz się wybudzę..
-Kochanie wszystko w porządku?-pytasz nagle stając naprzeciwko mnie ,łapiąc mocno za rękę..
Oh..to nie sen..
Ale..kochanie? Czy ja się przesłyszałam..?Kiedy do mnie tak mówiłeś? O ile w ogóle miała miejsce taka sytuacja.
-Lucy?
Niecierpliwisz się..
-W porządku-odpowiadam wymuszając uśmiech.
Ty nadal w takim nastroju..Chciałabym teraz otworzyć oczy i z ulgą stwierdzić,że to sen..koszmar.
Kim ja jestem? Co we mnie wstąpiło godzinę temu,żeby powiedzieć tak?! Dlaczego nie odmówiłam...? Ach tak...Nawet nie mogę myśleć,bym mogła odmówić..
Wszystko bym zniszczyła i siebie i..
Andreas...
Czy ty w ogóle istniejesz?
Czy naprawdę cię spotkałam..?
Jeśli tak..byłeś najlepszą rzeczą na świecie.
Rzeczą...powinnam powiedzieć "najlepszą osobą"..
Ale ja cię potraktowałam jak rzecz..
Andi..przepraszam...
Moje myśli są bardzo daleko stąd.Nawet nie spostrzegłam,że jesteśmy już w domu.
-Skarbie widzę,że przez całą drogę byłaś mocno zmayślona..Na pewno wszystko w porządku? Chyba się cieszysz z naszych zaręczyn?-pytasz głaszcząc mnie po policzku.
Oj nawet nie wiesz jak bardzo..
Ale skarbie? Serio?
-Naprawdę wszystko dobrze.Jestem tylko zmęczona.-po raz kolejny wymuszam uśmiech i przytulam się do ciebie.Mam nadzieję,że tym gestem przekonam cię do moich uczuć..
Uczuć..
Nie kocham cię Matthew..
Kocham kogoś zupełnie innego..A jednak to ciebie teraz przytulam..To ty każdego dnia jesteś obok mnie,a ja..nie chcę tego..Nie chcę takiej miłości.
Jest sztuczna,nie prawdziwa.
Popełniłam największy błąd w życiu..
..ale przecież i tak nie mogłabym być z Nim..
Traunstein, 8 czerwca 2014
Andreas
Jesteś idiotą Wellinger ! Kolejny zawalony trening..Spoglądam na wyświetlacz telefonu,dochodzi południe..Już od trzech godzin trwa trening..Kilkanaście nieodebranych połączeń..
Nie żyję..
Który to już raz? Chyba straciłem rachubę..
Wstaję z łóżka,ale moja motoryka jest słaba..To przez tą wczorejszą imprezę.
Nic nie pamiętam..kompletnie nic.
Słyszę dzwięk dzwonka i powoli schodzę aby otworzyć drzwi nieproszonemu gościowi..Akurat teraz.Otwieram je i moim oczom ukazuje się nie kto inny jak Alex.
Jak dobrze go widzieć...
-O dzień dobry ! Widzę ,że impreza była udana!-mówi wchodząc bez pozwolenia.
Uwielbiam go..
-Zamknij się ! Błagam mów ciszej.
-Jak sobie życzysz.Powiem ci stary,że wczoraj to niezle zabalowałeś.
Jak dobrze to wiedzieć.
-Nic kompletnie nie pamiętam.Coś się działo ciekawego?-pytam wstawiając wodę na kawę.
-Poważnie nic nie pamiętasz?-pyta mnie mocno zdziwiony.
-No tylko trochę..Wiem,że rozmawiałem z jakąś laską i tyle-tłumaczę.
-Dokładniej to z Caroline.A raczej na rozmowie się nie skończyło-mówi głupkowato się uśmiechając.
No pięknie ! Jeszcze tego brakowało..
-Nie żartuj Alex ! Nie mów mi,że przespałem się z...Carolnie?
Boże..nawet nie pamiętam jej imienia.Jest zle.
-Tak Andreas.Przespałeś się z nią i jeszcze mówiłeś jej takie rzeczy..
Coraz bardziej zaczynam się martwić..Jest zle..bardzo zle.
-Co? Co ja jej nagadałem?-pytam po raz kolejny zniecierpliwiony.
-Tylko tyle,że w życiu nie spotkałeś piękniejszej dziewczyny.Chyba też obiecałeś jej kolejne spotkanie i dałeś swój numer telefonu-opowiada.
Mrozi mi krew w żyłach,gdy to słyszę..
-Alex ja nawet nie wiem jak ona wygląda ! W życiu się z nią nie spotkam !-odpowiadam nerwowo kładąc kubek z kawą na stół.
-Wiesz wygląda jak typowa barbie.Takie blond włosy,długie nogi..
-Dobra,dobra..Lepiej już skończ.-patrzę na niego błagalnym wzrokiem.
-I to ma być piękna dziewczyna? Jakiś żart..
-No,cóż widocznie twój gust się zmienił-po raz kolejny uśmiecha się w taki sposób..
Doprowadza mnie to do szału!
-Andreas?
-Co?-spoglądam na Alexa,który nagle poważnieje.
Oj to rzadki widok..Bezcenne.
-Martwię się o ciebie.
Chyba się przeszłyszałem..
-Od dobrych kilku miesięcy tylko imprezujesz,nie chodzisz na treningi..
Czy on będzie robił mi kazanie?
-Daj spokój Alex,wszystko w porządku-mówię podirytowany.
Kogo on teraz zgruwa? Moją matkę? Jedna wersja jej mi wystarczy.
-Andreas ! Nie daj spokój,tylko obudz się ! -uderza pięścią w stół.
Aż podskoczyłem..Halo obudziłem się !
Marszczę brwi i spoglądam na Alexa..czy to w ogóle on?
Chyba ma rozdwojenie jazni..Polecę mu dobrego lekarza i..
-Nie zapomniałeś o niej..
-Co? O kim? -pytam zdezorientowany.
Taka pobudka to mi wystarczy.
-Lucy..
-Lucy? A kto to taki?
Moja miłość..
-Nie udawaj głupka Wellinger !
Oho..będzie poważnie.
-Już dawno o niej zapomniałem ! Po co wracasz do niej?-pytam z wyrzutem.Jego spojrzenie jest cholernie poważne,aż się boję..
-Odkąd cię zostawiła..Andreas zmieniłeś się.Kompletnie się pogubiłeś-szepcze uważnie mi się przyglądając.
Masz rację,cholernie się pogubiłem..
-Gadasz bzdury ! Zapomniałem o Lucy ! Wykorzystała mnie i potrakotwała jak zabawkę ! A potem wróciła do swojego kochasia i koniec bajki !-odpowiadam odchodząc od stołu.
-Boli cię to ,prawda?-pyta podchodząc do mnie.
Cholernie boli..
-Nie,już zapomniałem..Skończmy ten temat.
-W porządku stary.Jeszcze się zakochasz-odpowiada pokrzepliwie się uśmiechając.
Zakochać..
Już raz się zakochałem...I co?
Zrobiła ze mnie idiotę..
Kochałem ją..cholernie,zawsze i wszędzie..
Kochałem..już nie kocham..
..i nie pokocham.
Sztokholm, 8 czerwca 2014
Lucy
Kręci mi się w głowie..Wszystko szlag trafia !
Nie mam pojęcia co robić..
Za trzy miesiące wychodzę za mąż..Będzie ślub..goście,zabawa..
Ja..go nie kocham !
Boję się..A może by tak..
Nie..to zły pomysł..
Robi mi się słabo..Ci wszyscy ludzie..podochodzą i mi gratulują..
A ja,jak w transie uśmiecham się tak radośnie..
W środku jestem wrakiem człowieka..Czuję się taka samotna.
Potrzebuję..kogoś.
Jego potrzebuję..
Kocham go..cholernie,zawsze i wszędzie...
Kocham i będę kochać..
-A ty?-szepczę sama do siebie nieświadoma tego..-Będziesz mnie kochać?
-Kochanie z kim ty rozmawiasz?
Czuję jak obejmujesz mnie w pasie całując delikatnie w skroń.
Idiotka !
-Nic takiego.Nie przejmuj się tym.
-Jutro jedziesz z moją siostrą wybrać sukienkę-informujesz mnie.
Pięknie ! Marzyłam o tym..
-Doskonale-silę się na uśmiech.
Nie wytrzymam tak dłużej..
Psychicznie się wykończę..To psychopata.Właśnie,więc bądz rozsądna Lucy.
Nie mam pojęcia co robić...Pomocy !
♥
Witam was cieplutko ! :))
I jest pierwszy rozdział :)
Mam nadzieję,że wam się spodoba.
Rozdziały będą dodawane w nieokreślonym czasie.Zależy kiedy znajdę czas :)
Pozdrawiam was ♥
Buziaki :**
Amy Luna :))
Nigdy nie czytałam czegoś takiego. Ten sposób pisania,treść.... Magia! Niesamowity rozdział!❤
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nie dojdzie do ślubu Lucy. Skoro ona wciąż kocha Andreasa to czemu się zgodziła?
Z niecierpliwością czekam na kolejny i weny życzę
Buziaki ;*
Obecna. ^^
OdpowiedzUsuńTak, również zgadzam się z opinią powyżej- MAGIA. ;*
Nie rozumiem Lucy... Ślub? Dlaczego? Jak? Bez miłości? Jak to tak? ;/
Ech, mam pustkę w głowie. :)
Świetne! ♥
W końcu dotarłam :)
OdpowiedzUsuńKochana, cudowny rozdział. Takie małe arcydzieło *.* Dopiero początek, a ja mam tyle pytań w głowie... Trochę nie rozumiem postępowania Lucy i tego całego ślubu... Cóż, czas pokaże, co z tego wyniknie :)
Weny i buziaki :**
Zapraszałaś, więc jestem :)
OdpowiedzUsuńPoczątek bardzo tajemniczy.
Zostaję, bo opowiadanie ze skokami w tle <3
Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do siebie ;)
http://gdy-zapada-noc-szukajmy-slonca-krainy.blogspot.com/p/spam.html
Dziękuję za zaproszenie ;) Zapowiada się bardzo ciekawie, więc zostaję ^^
OdpowiedzUsuńMożesz poinformować mnie, kiedy dodasz kolejny rozdział? ;D
Pozdrawiam i weny! ;*
http://whenidontwant.blogspot.com/